W miarę upływu kolejnych wieków Chrześcijanie i Żydzi poznają wolę Boga zawartą w Piśmie coraz lepiej, bo poświęcają coraz więcej czasu zrozumieniu tego co zapisane w Piśmie i jak zostało to zinterpretowane dotąd. Zapisują swe przemyślenia, udostępniają coraz większemu gronu ludzi spragnionych Słowa Bożego. Internet pozwala, by coraz szersze grono chcących poznać wolę Boga, mogło zapoznać się z wynikami ich żmudnej pracy. Znając wcześniejsze interpretacje stale dbają o należytą przejrzystość zapisów objaśniających treść Pisma wg tego co Dał im Bóg zrozumieć, by pasowały do aktualnie ustalonej wiedzy o Bogu, uwzględniały ducha czasów.
„Apostolski Symbol Wiary” i „Symbol Nicejsko-konstantynopolitański” ustaliły najważniejsze prawdy wiary, aby przeciwdziałać herezjom i utrwalić w Kościele powszechnym naukę apostołów i ich bezpośrednich uczniów.
Problemem spowodowanym prześladowaniami była apostazja. Zaistniała potrzeba ustalenie warunków przyjęcia z powrotem do Kościoła pokutujących apostatów. „Wyznaję jeden chrzest na odpuszczenie grzechów” podkreślało, że powrót do Kościoła nie może być ponownym chrztem odstępcy.
Przejściowym rozwiązaniem stała się pokuta kanoniczna w okresie od IV do VI wieku. W czasach Grzegorza Wielkiego istniały też inne formy pokuty, zbliżone do stosowanych w Kościele Katolickim aktualnie.
Nasza dobra wola, miłość wzajemna, rozsądek przyjmujący ufnie zawartą w Biblii mądrość Bożą łączą nas. Nadal jednak trwają w obrębie chrześcijaństwa dalsze podziały. W mojej opinii w drobnych grupach wyznaniowych niestety tendencja do rozłamów wzrasta. Dobrze, że między największymi kościołami istnieje powolny proces odwrotny, mimo że w obrębie każdego z nich następują odłączania drobnych grup niezadowolonych. Grupy podzielają punkt widzenia przywódcy, jako jedyną „prawdziwą wiarę”. Wyjaśniono wiele odwiecznych uprzedzeń. Stwierdzono, że nie ma dogmatycznych różnic między prawosławiem a Kościołem Katolickim. Nastąpiło znaczne zbliżenie Watykanu z Patriarchatem Konstantynopolitańskim, po nieomal tysiącleciu od wielkiej schizmy.
Schizmę tę spowodowała pycha legatów, którzy działali nieprawomocnie, bo już po śmierci papieża.
O wierze każdego człowieka decyduje całkowicie wolna jego wola. Wola przyjęcia woli Bożej za swoją. Tylko tak można przyjąć miłość Boga, odkupienie - zbawienie, dostąpić łaski, daru jedności zbawionych w niebie. Każdy ma prawo się potępić. To wykorzystuje szatan.
Korzystam z Katechizmu Kościoła Katolickiego, który podaje rozumną wykładnię Słowa Bożego, popartą wielowiekową tradycją. Dogmaty dają trwałe podwaliny takiej wykładni.
Katechizm dostępny jest w Internecie, też w całości w innych formach, np. jako plik *.pdf. Można kupić jako książkę. W Watykanie jest też, ale nie po polsku.
Katechizm Kościoła Katolickiego poucza nas:
Wszyscy członkowie Kościoła, łącznie z pełniącymi w nim urzędy,
muszą uznawać się za grzeszników
KKK 827), gdyż wynika to z naszej osłabionej i skłonnej do zła natury
(KKK 405).
...
...
336
Życie ludzkie od dzieciństwa189 aż do zgonu190 jest otoczone opieką191 i wstawiennictwem192 aniołów. „Każdy wierny ma u swego boku anioła jako opiekuna i stróża, by prowadził go do życia”193. Już na ziemi życie chrześcijańskie uczestniczy - przez wiarę - w błogosławionej wspólnocie aniołów i ludzi, zjednoczonych w Bogu.
...
189 Por. Mt 18, 10.
190 Por. Łk 16, 22.
191 Por. Ps 34, 8; 91, 10-13.
192 Por. Hi 33, 23-24; Za 1, 12; Tb 12, 12-15.
193 Św. Bazyli Wielki, Adversus Eunomium (Przeciwko Eunomiuszowi), 3, 1: PG 29, 656 B.:
„Każdy wierny ma u swego boku anioła jako opiekuna i stróża, by prowadził go do życia”.
...
405 Chociaż grzech pierworodny jest grzechem własnym każdego, to jednak w żadnym
potomku nie ma on charakteru winy osobistej. Jest pozbawieniem pierwotnej świętości i sprawiedliwości, ale natura ludzka nie jest całkowicie zepsuta: jest zraniona w swoich siłach
naturalnych, poddana niewiedzy, cierpieniu i władzy śmierci oraz skłonna do grzechu (ta
skłonność do zła jest nazywana "pożądliwością"). Chrzest, dając życie łaski Chrystusa, gładzi
grzech pierworodny i na nowo kieruje człowieka do Boga, ale konsekwencje tego grzechu dla
osłabionej i skłonnej do zła natury pozostają w człowieku i wzywają go do walki duchowej.
...
407 Nauka o grzechu pierworodnym - związana z nauką o Odkupieniu przez Chrystusa - daje jasne spojrzenie na sytuację człowieka i jego działanie w świecie. Przez grzech pierwszych rodziców diabeł uzyskał pewnego rodzaju panowanie nad człowiekiem, chociaż człowiek pozostaje wolny. Grzech pierworodny pociąga za sobą "niewolę pod panowaniem tego, który ma władzę śmierci, to jest diabła". Nieuwzględnianie tego, że człowiek ma naturę zranioną, skłonną do zła, jest powodem wielkich błędów w dziedzinie wychowania, polityki, działalności społecznej i obyczajów.
408 Konsekwencje grzechu pierworodnego i wszystkich grzechów osobistych ludzi powodują w świecie, ujmowanym jako całość, stan grzeszności, który może być określony wyrażeniem
św. Jana: grzech świata
(J 1,29). Wyrażenie to określa także negatywny wpływ, jaki
wywierają na osoby sytuacje wspólnotowe i struktury społeczne, które są owocem grzechów ludzi.
631 Jezus Chrystus „zstąpił do niższych części ziemi. Ten, który zstąpił, jest i Tym, który wstąpił" (Ef 4, 9-10). Symbol Apostolski wyznaje w tym samym artykule wiary zstąpienie Chrystusa do piekieł i Jego zmartwychwstanie trzeciego dnia, ponieważ On sprawił, że w misterium Jego Paschy z głębi śmierci wytrysnęło życie: Jezus Chrystus, Twój Syn zmartwychwstały, który oświeca ludzkość swoim światłem i z Tobą żyje i króluje na wieki wieków. Amen468.
632 Liczne wypowiedzi Nowego Testamentu, według których Jezus został wskrzeszony „z martwych" (Dz 3, 15; Rz 8, 11; 1 Kor 15, 20), zakładają, że przed zmartwychwstaniem przebywał On w krainie zmarłych469. Takie jest pierwsze znaczenie, jakie przepowiadanie apostolskie nadało zstąpieniu Jezusa do piekieł; Jezus doświadczył śmierci jak wszyscy ludzie i Jego dusza dołączyła do nich w krainie umarłych. Jezus zstąpił tam jednak jako Zbawiciel, ogłaszając dobrą nowinę uwięzionym duchom470.
633 Krainę zmarłych, do której zstąpił Chrystus po śmierci, Pismo święte nazywa piekłem,
Szeolem lub Hadesem471, ponieważ ci, którzy tam się znajdują, są pozbawieni oglądania
Boga472. Taki jest los wszystkich zmarłych, zarówno złych, jak i sprawiedliwych,
oczekujących na Odkupiciela473, co nie oznacza, że ich los miałby być identyczny, jak
pokazuje Jezus w przypowieści o ubogim Łazarzu, który został przyjęty „na łono
Abrahama"474. „Jezus Chrystus, zstępując do piekieł, wyzwolił dusze sprawiedliwych, które
oczekiwały swego Wyzwoliciela na łonie Abrahama"475. Jezus nie zstąpił do piekieł,
by wyzwolić potępionych476, ani żeby zniszczyć piekło potępionych477, ale by wyzwolić
sprawiedliwych, którzy Go poprzedzili478.
468 Mszał Rzymski, Wigilia Paschalna, Exsultet.
469 Por. Hbr 13, 20.
470 Por. 1 P 3, 18-19.
471 Por. Flp 2, 10; Dz 2, 24; Ap 1, 18; Ef 4, 9.
472 Por. Ps 6, 6; 88, 11-13.
473 Por. Ps 89, 49; 1 Sm 28, 19; Ez 32, 17-32.
474 Por. Łk 16, 22-26.
475 Katechizm Rzymski, 1, 6, 3.
476 Por. Synod Rzymski (745): DS 587.
477 Por. Benedykt XII, Cum dudum: DS 1011; Klemens VI, list Super quibusdam: DS 1077.
478 Por. Synod Toledański IV (625): DS 485; por. także Mt 27, 52-53.
634 „Nawet umarłym głoszono Ewangelię..." (1 P 4, 6). Zstąpienie do piekieł jest całkowitym wypełnieniem ewangelicznego głoszenia zbawienia. Jest ostateczną fazą mesjańskiego posłania Jezusa, fazą skondensowaną w czasie, ale ogromnie szeroką w swym rzeczywistczasów i wszystkich miejsc, aby wszyscy ci, którzy są zbawieni, stali się uczestnikami Odkupienia.
635 Chrystus zstąpił więc do otchłani śmierci479, aby umarli usłyszeli „glos Syna Bożego, i ci, którzy usłyszą", żyli (J 5, 25). Jezus, „Dawca życia" (Dz 3, 15), przez śmierć pokonał tego, „który dzierżył władzę nad śmiercią, to jest diabła", i wyzwolił „tych wszystkich, którzy całe życie przez bojaźń śmierci podlegli byli niewoli" (Hbr 2, 14-15). Od tej chwili Chrystus Zmartwychwstały ma „klucze śmierci i Otchłani" (Ap 1, 18), a na imię Jezusa zgina się „każde kolano istot niebieskich i ziemskich, i podziemnych" (Flp 2, 10):
636 W artykule „Jezus zstąpił do piekieł" Symbol wiary głosi, że Jezus rzeczywiście umarł i przez swoją śmierć dla nas zwyciężył śmierć i diabła, „który dzierżył władzę nad śmiercią" (Hbr 2, 14).
637 Zmarły Chrystus, w swojej duszy zjednoczonej z Jego Boską Osobą, zstąpił do krainy zmarłych. Otworzył On bramy nieba sprawiedliwym, którzy Go poprzedzili. 479 Por. Mt 12, 40; Rz 10, 7; Ef 4, 9. 480 Starożytna homilia na Wielką i Świętą Sobotę: PG 43, 440 A. 452 C; por. Liturgia Godzin, II, Godzina czytań z Wielkiej Soboty.
Mimo walki duchowej korzystającej z wolności Dzieci Bożych, czyli współdziałania Ducha Świętego z naszą wolną wolą w naszej duszy, zdarzają się chwilowe upadki - grzechy, zaniedbania, ale jesteśmy nazywani „świętymi”, bo stanowimy święty Kościół (Dz 913; 1Kor 6,1; 16,1). Przybliża to Katechizm Kościoła Katolickiego:
823 Kościół... uznawany jest przez wiarę za niezachwianie święty.
Albowiem Chrystus, Syn Boży, który wraz z Ojcem i Duchem Świętym doznaje czci jako «sam jeden Święty»,
umiłował Kościół jako oblubienicę swoją, siebie samego zań wydając, aby go uświęcić;
złączył go też ze sobą jako ciało swoje i hojnie obdarzył darem Ducha Świętego na chwałę
Bożą
. Kościół jest więc świętym Ludem Bożym
, a jego członkowie są nazywani świętymi
.
824 Kościół zjednoczony z Chrystusem jest uświęcany przez Niego; przez Niego i w Nim
staje się on również uświęcający: Uświęcenie człowieka w Chrystusie i uwielbienie Boga...
jest celem wszystkich innych dzieł Kościoła
. To właśnie w Kościele złożona została
pełnia środków zbawienia
.
W nim dzięki łasce Bożej osiągamy świętość
.
825 Kościół już na ziemi naznaczony jest prawdziwą, choć niedoskonałą jeszcze
świętością
. Członkowie Kościoła powinni dążyć do doskonałej świętości: Wyposażeni
w tyle i tak potężnych środków zbawienia, wszyscy wierni chrześcijanie jakiejkolwiek
sytuacji życiowej oraz stanu powołani są przez Pana, każdy na właściwej sobie drodze, do
świętości doskonałej, jak i sam Ojciec doskonały jest
.
826
Miłość jest duszą świętości, do której wszyscy są powołani, kieruje wszystkimi
środkami uświęcenia, formuje je i do celu prowadzi
.
Zrozumiałam, że skoro Kościół jest ciałem złożonym z różnych członków, to nie brak mu najbardziej niezbędnego, najszlachetniejszego ze wszystkich. Zrozumiałam, że Kościół posiada Serce i że to Serce płonie Miłością. Zrozumiałam, że jedynie Miłość pobudza członki Kościoła do działania i gdyby przypadkiem zabrakło Miłości, Apostołowie przestaliby głosić Ewangelię, Męczennicy nie chcieliby przelewać swojej krwi... Zrozumiałam, że Miłość zamyka w sobie wszystkie powołania, że Miłość jest wszystkim, obejmuje wszystkie czasy i wszystkie miejsca... jednym słowem, jest wieczna!. [*]
827Podczas gdy Chrystus, «święty, niewinny, niepokalany», nie znał grzechu, lecz
przyszedł dla przebłagania jedynie za grzechy ludu, Kościół obejmujący w łonie swoim
grzeszników, święty i zarazem ciągle potrzebujący oczyszczenia, podejmuje ustawicznie
pokutę i odnowę
. Wszyscy członkowie Kościoła, łącznie z pełniącymi w nim urzędy,
muszą uznawać się za grzeszników.
We wszystkich kąkol grzechu jest jeszcze zmieszany z dobrym ziarnem ewangelicznym aż do końca wieków. Kościół gromadzi więc
grzeszników objętych już zbawieniem Chrystusa, zawsze jednak znajdujących się w drodze
do uświęcenia:
Kościół jest więc święty, chociaż w swoim łonie obejmuje grzeszników, albowiem cieszy się nie innym życiem, jak życiem łaski; jeśli jego członki karmią się nią, uświęcają się, jeśli zaś odwracają się od niej, obciążają się grzechami i winami, które stoją na przeszkodzie w rozszerzaniu się jego promiennej świętości. Dlatego Kościół cierpi i czyni pokutę za te grzechy, mając władzę uwalniania od nich swoich synów przez Krew Chrystusa i dar Ducha Świętego. [*]
828 Kanonizując niektórych wiernych, to znaczy ogłaszając w sposób uroczysty, że ci wierni
praktykowali heroicznie cnoty i żyli w wierności łasce Bożej, Kościół uznaje moc Ducha
świętości, który jest w nim, oraz umacnia nadzieję wiernych, dając im świętych jako wzory i
orędowników. W ciągu całej historii Kościoła w okolicznościach najtrudniejszych święte
i święci byli zawsze źródłem i początkiem odnowy
. Istotnie, świętość Kościoła jest tajemniczym źródłem
i nieomylną miarą jego apostolskiego zaangażowania oraz misyjnego zapału
.
1846 Ewangelia jest w Jezusie Chrystusie objawieniem miłosierdzia Bożego dla grzeszników. Anioł zwiastuje Józefowi: „Nadasz (Mu) imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów" (Mt 1, 21). To samo można powiedzieć o Eucharystii, sakramencie Odkupienia: „To jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów" (Mt 26, 28).
1847 „Bóg stworzył cię bez ciebie, ale nie zbawia cię bez ciebie”. Przyjęcie Jego miłosierdzia wymaga od nas uznania naszych win. „Jeśli mówimy, że nie mamy grzechu, to samych siebie oszukujemy i nie ma w nas prawdy. Jeżeli wyznajemy nasze grzechy, [Bóg] jako wierny i sprawiedliwy odpuści je nam i oczyści nas z wszelkiej nieprawości” (1 J 1, 8-9).
1859 Grzech śmiertelny wymaga pełnego poznania i całkowitej zgody. Zakłada wiedzę o grzesznym charakterze czynu, o jego sprzeczności z prawem Bożym. Zakłada także zgodę na tyle dobrowolną, by stanowił on wybór osobisty. Ignorancja zawiniona i zatwardziałość serca nie pomniejszają, lecz zwiększają dobrowolny charakter grzechu.
1860 Ignorancja niedobrowolna może zmniejszyć winę, a nawet uwolnić od ciężkiej winy. Nikt jednak nie powinien lekceważyć zasad prawa moralnego, które są wypisane w sumieniu każdego człowieka. Impulsy wrażliwości, uczucia mogą również zmniejszyć dobrowolny i wolny charakter winy, podobnie jak naciski zewnętrzne czy zaburzenia patologiczne. Grzech popełniony ze złości, w wyniku świadomego wyboru zła jest najcięższy.
1861 Grzech śmiertelny jest - podobnie jak miłość - radykalną możliwością wolności ludzkiej. Pociąga on za sobą utratę miłości i pozbawienie łaski uświęcającej, to znaczy stanu łaski. Jeśli nie zostanie wynagrodzony przez żal i Boże przebaczenie, powoduje wykluczenie z Królestwa Chrystusa i wieczną śmierć w piekle; nasza wolność ma bowiem moc dokonywania wyborów nieodwracalnych, na zawsze. Chociaż możemy sądzić, że jakiś czyn jest w sobie ciężką winą, powinniśmy sąd nad osobami powierzyć sprawiedliwości i miłosierdziu Bożemu.
Nasz brak wolnej woli nie jest przyczyną wszelkich cierpień Boga, które nadal trwają i trwać będą, dopóki trwa jakikolwiek grzech we Wszechświecie, ale trwać będą tylko do paruzji.
Przyczyna jest bardzo ogólna. Przyczyną jest wszelki grzech całego stworzenia, w tym największy jest udział nadal diabłów. Nie rozczulajmy się nad grzechami swymi i ludzkości.
Wiemy, że jesteśmy grzeszni, przy tym, mimo swej ułomności, nadal walczymy ze swymi grzechami! Walczmy w ten sposób z grzechem, ze wszelkim grzechem we Wszechświecie.
Grzechy całego Wszechświata są połączone, w tym i nasze. Mimo, że jesteśmy słabi, nasza wola decyduje, ponieważ ta nasza wola już jest złączona z Bożą Wolą. Dzięki Jego mocy i nasza wola pokonuje wszelkie zło, również zło tych duchów, które je rozpoczęły przed stworzeniem wszechświata wraz z czasem. Czasem, który nadal trwa, ale tylko do paruzji. Jest to czas przeznaczony na nawrócenie wszelkiego stworzenia, zakończy go paruzja. Uważam, że paruzja spowoduje wieczne potępienie, ale tylko tej części stworzenia, która nie przyjęła do czasu nadejścia paruzji zbawczej męki Boga. To jest tylko pogląd. Niestety liczba stworzeń, należących do tej części wskutek braku wiary, części nadal pragnącej swego potępienia, jest ciągle ogromna i za nie głównie cierpi nadal Bóg. Święty Bóg cierpi za wszelkie grzeszne stworzenie.
Uważam, że wszelki determinizm nie tylko jest sprzeczny z fizyką, ale przeczy też podstawowemu dla wiary pojęciu Bożej miłości oraz związanemu z nią pojęciu wolnej woli. Nie tak należy interpretować Bożą predestynację. Wykazałem, że taki błędny determinizm pochodzi z pogańskiej nauki.
Nie jestem pewien, czy dobrze to wszystko rozumiem. Proszę ciągle Boga, by zaradził memu niedowiarstwu, aby mnie stale pouczał przez anioła stróża mego. Wierzę, że mimo braków mej wiary, zostanę skutecznie wysłuchany, choćby skutek ten nastąpił dopiero w ostatniej chwili mego życia ziemskiego.
Wierzę, podobnie jak wierzy ogromna większość Polaków („Komunikatu z badań CBOS nr 29/2015”, *.pdf str. 11 z 19-tu), że Bóg wysłuchuje modlitw.
Przypuszczam, że Bóg wysłuchuje nas nadal po naszej śmierci. Tak rozumiem ten fragment z Apokalipsy. Może w Piśmie znajdę podobne. Pragnę rozwinąć tę myśl. Być może nastąpi to w czasie, który nadal mi jest dany. Prawdopodobnie zrobię to, już nie w tym, ale w innym dokumencie. Tego nie wiem, ale wiem, że dowiem się.
*|🔝góra↑| 👈↩ | 🏡 | Święci | Paruzja | zło | walka | cel | wiara |♣ nadzieja ♣|♥ miłość ♥|♥ miłosierdzie ♥| iskra | radość |♣ 🌿 ♣| modlitwa | grzech | 👹 | Wykaz |*