*
|↓dół🗏| 👈↩ | 🏡 | Święci | Paruzja | zło | walka | cel | wiara |♣ nadzieja ♣|♥ miłość ♥|♥ miłosierdzie ♥|♥ iskra ♥| radość |♣ 🌿 ♣|
modlitwa | grzech | 👹 | W |*
1Brat Leonard opowiadał, że pewnego dnia, gdy był w Porcjunkuli (Świętej Maryi, Matki Boskiej Anielskiej), święty Franciszek zawołał brata Leona i powiedział: „Bracie Leonie, pisz”.
4Przybywa posłaniec i mówi, że wszyscy profesorowie z Paryża wstąpili do naszego zakonu; napisz to nie jest prawdziwa radość.
5Gdy tak samo postąpili wszyscy prałaci z tamtej strony Alp, arcybiskupi i biskupi, również król Francji i Anglii; napisz, to nie jest prawdziwa radość.
6Tak samo, gdy moi bracia zakonni poszli do niewiernych i nawrócili wszystkich do naszej wiary; również gdy mam od Boga tak wielką łaskę, że uzdrawiam chorych i czynię wiele cudów; mówię ci, że w tym wszystkim nie kryje się prawdziwa radość.
8Wracam z Perugii i późną nocą przychodzę tu, do naszego miejsca, jest zima i słota, i tak zimno, że u dołu tuniki zwisają zmarznięte sople i ranią wciąż nogi, i krew płynie z tych ran.
9I cały zabłocony, zziębnięty i zlodowaciały przychodzę do bramy; i gdy długo pukałem i wołałem, przyszedł brat i pyta: Kto tam?. Odpowiedziałem: Brat Franciszek.
10A ten mówi: Wynoś się; to nie jest pora stosowna do przychodzenia; nie wejdziesz.
11A gdy ja znowu nalegam, odpowiada: Wynoś się; jesteś prosty i niewykształcony. Jesteś teraz zupełnie zbyteczny. Jest nas tylu i takich, że nie potrzebujemy ciebie.
12A ja nadal staję przy bramie i mówię: Na miłość Bożą, przyjmijcie mnie choć na tę noc.
14Mówię ci: jeżeli tylko zachowam cierpliwość i nie rozgniewam się, na tym polega prawdziwa radość i prawdziwa cnota, i zbawienie duszy.
Mój komentarz: Tak, prawdziwa radość nie jest owocem sukcesów,
ale aktem naszej woli, uparcie dążącej do realizacji Bożego Królestwa Miłości.
Jezus powiedział s. Faustynie: „Nie za pomyślny wynik nagradzam,
ale za cierpliwość i trud dla mnie podjęty” (Dz 86). Brak cierpliwości, gniew jest objawem pychy, nasieniem szatana, rodzi nienawiść, uniemożliwia miłość Boga i bliźniego.
Niestety, w praktyce bardzo rzadko udaje mi się zapanować nad gniewem. Znacznie częściej usiłuję zapanować nad bliźnim, a przecież on też ma wolną wolę (Dobry Bóg dał nam możność czynić dobro lub zło, byśmy mogli przyjąć miłość) i mój gniew skłania bliźniego do złego wyboru.
Z biegiem lat, jednak coraz częściej zdarza się opanować i rzeczywiście, mimo naruszenia moich praw, odczuwam radość i to tym większą im większa była przykrość, która pozwoliła przyjąć postawę prawdziwej radości. Nie ma to jednak nic wspólnego z cierpiętnictwem ani masochizmem! Jest to raczej rodzaj satysfakcji z umiejętności zapanowania nad swoim egoizmem. Przeciwieństwem egoizmu jest właśnie miłość Boga i bliźnich. Oczywiście musimy też kochać siebie samego, ale nie egoistycznie! Wszak Jezus powiedział: „Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego” (Mt 22, 37-40). Pozytywne nastawienie, akceptacja przymiotów Boga wymaga szacunku do tego co stworzył. Akceptacja wynika z wiary, że Jest Dobry i wszystko co stworzył pierwotnie było bardzo dobre (Rdz 1, 31). Pociąga to za sobą akceptację i szacunek do siebie samego jako stworzenia Bożego.
Wszelkie zło pojawiło się w wyniku świadomego wyboru, posiadających wolną wolę, istot stworzonych. Owszem zło (grzech) towarzyszy wszystkim bez wyjątku ludziom, ale nie zapominajmy, że to szatan jest głównym sprawcą grzechu. Życie człowieka jest krótkie, wola słaba, szatan nie szczędzi pokus, czasem nasi bliźni mu w tym pomagają. Dlatego nie lekceważmy, zła nieustannie wyrządzanego, przez niezliczone rzesze złych duchów, posiadających bardzo silną wolę, zadaną wielką wiedzę, inteligencję znacznie przewyższającą naszą. Bóg nasz - Jezus Chrystus już zwyciężył, odkupił wszystkie nasze grzechy, ale do czasu paruzji szatan okrutnie działa, wiedząc, że czas jego władzy się kończy. Z przeciwnikiem trzeba walczyć dostrzegając jego działania i nie lekceważyć możliwości przeciwnika. Nie ma to nic wspólnego z demonizowaniem - walka ze złem jest koniecznością i nadal trwa, choć zwycięstwo jest już zapewnione! Mamy wpływ na rozmiar tego zwycięstwa. Módlmy się za wszystkie dusze, szczególnie te, które najbardziej potrzebują Bożego Miłosierdzia! Wykorzystujmy zdobyte dla nas przez cierpienia śmierci krzyżowej zasługi Jezusa - Boga Człowieka. Korzystajmy z Radości Prawdziwej, aby nasze cierpienia, jak najlepiej wykorzystać w walce ze złem.