HTML 5Valid CSS 3 ! icon to Wave link * |↓dół🗏| 👈↩ | 🏡 | Święci | Paruzja | zło | walka | cel | wiara |♣ nadzieja ♣|♥ miłość ♥|♥ miłosierdzie ♥|♥ iskra ♥| radość |♣ 🌿 ♣| modlitwa | grzech | 👹 | W |*


Bóg JEST jedynym Celem wartym całego ziemskiego życia

Czasem ogarnia nas nostalgia. Czym jest nostalgia? Zazwyczaj wierzący uważają, że utraconą, wspaniałą ojczyzną człowieka był opisany w Biblii raj. Zapominają, że nasza bowiem ojczyzna jest w niebie, tam jest nasz Ojciec - oczekujący powrotu do Niego wszystkich. Oczekuje tam, gdzie On zawsze Był i Jest.

Zacznę od żartobliwego poglądu: „Gdyby życie na ziemi wyglądało podobnie do życia w raju, nikt nie dążyłby do życia w niebie”. Pominę żartobliwe, przy tym „ziemskie”, cytaty o Raju pochodzące z twórczości Marka Twaina, sugerujące, że Niebo jest Rajem. Raj przecież był miejscem na ziemi.

Szczęście nie polega na absolutnym komforcie życia na ziemi, lecz na wiecznym trwaniu z Bogiem, i stałym, ufnym odbieraniu miłości Trójcy do stworzenia.

Czy rzeczywiście nostalgia duszy ludzkiej jest tęsknotą za utraconym rajem? Wystarczy spojrzeć na słowa starochrześcijańskiego Exsultetu: „O, zaiste konieczny był grzech Adama, który został zgładzony śmiercią Chrystusa! O, szczęśliwa wina, skoro ją zgładził tak wielki Odkupiciel!”, by podważyć taki pogląd.

Zwłaszcza gdy podejdziemy do zagadnienia z punktu współczesnej wiedzy o czasie po zmianach klimatu od wyginięcia dinozaurów - dogodnego do rozwoju życia. Życia rozwiniętego niesamowicie w różnorodne gatunki, w tym ssaków. Zwłaszcza istotne były zmiany klimatyczne, występujące kilkaset tysięcy lat temu na terenie obecnej Palestyny, gdzie przejściowo panowały warunki dogodne do życia. Po kilkuset tysiącach lat istnienia homo sapiens - ludzi rozumnych, których ślady tam odkryto w jaskini, chęć powrotu do początku historii ludzkości, czyli tęsknota za takim, pierwotnym rajem, myślącej racjonalnie osobie wydaje się chyba naiwnym sentymentalizmem.

Owszem, człowiek w raju bez wysiłku miał wszystko to, co niezbędne do zdrowego wygodnego życia. W takich warunkach zbieractwo wystarczało. Smaczne, pożywne owoce wielu drzew. Drzewa tworzyły zacieniony, naturalny sad. Krystalicznie czysta woda płynęła ze źródeł i przepływała w strumykach. Cień i temperatura otoczenia nie wymagały tam odzieży. Człowiek nie odczuwał żadnego dyskomfortu, zagrożenia, bo miał więź z Bogiem.

Przypuszczam, że Adamowi i Ewie, dopóki żyli w raju, obce było pojęcie strachu przed własną śmiercią. Żyli tam dobrą teraźniejszością. Wszechmocnemu Dobremu Bogu ufali, dlatego nie mieli powodów do niepokoju. Biblia pisze, że istniała więź ludzi z Bogiem, którą zniszczył grzech ludzi.

Oczywiście, nie można z Biblii „czerpać informacji naukowych, nie można dowiedzieć się, jak z naukowego punktu widzenia wyglądało stworzenie świata; daje nam ona bowiem tylko wiedzę religijną”, jak napisał w 1981 roku kard. Ratzinger.

Nieco informacji naukowych przyniosła już na temat stworzenie świata współczesna literatura naukowa fizyki, astrofizyki, fizyki jądrowej, geofizyki, planetologii, biologii, zwłaszcza antropogeneza i bardzo wielu innych nauk. Badania trwają, hipotezy ulegają poważnym zmianom, dlatego trudno o spójną syntezę. Zwłaszcza trudno na razie wiarygodnie określić antropogenezie miejsce i czas powstania gatunku homo sapiens. Obserwujemy stopniowe przesuwanie granicy czasu szacowanego czasu powstania na coraz wcześniejsze lata, wskazuje się Afrykę, jako miejsce pojawienia się pierwszych osobników homo sapiens. Ludzie zamieszkujący jaskinię kilkaset tysięcy lat temu znajdą zapewne swoje miejsce w poznanej i zakceptowanej już przez świat nauki naszej historii - historii ludzkości.

Z góry zakładam, że tej chwili nie dożyję, wierzę w Boga, dlatego mnie to nie martwi. Perspektywa śmierci cieszy mnie, bo nasza wiara głosi wieczne szczęście, życie pozagrobowe z Bogiem po śmierci, ale nie w jakimś ziemskim raju, lecz w niebie. Byłbym nieziemskim głupcem, gdybym tego nie pragnął.

Raj (czyli początkowe „cieplarniane warunki” dla gatunku nagich ludzi) był na ziemi, raj nie był Królestwem Niebieskim. Raj wiedzie, poprzez grzech Adama i Ewy w nim popełniony, do Królestwa Jezusa Chrystusa, ale jest tylko pierwszym etapem historii ludzkości, jednym z wielu, w drodze do końcowego, wiecznego, niezmąconego już niczym, prawdziwego szczęścia ludzkości z Bogiem.

Kardynał Ratzinger w 1983 roku powiedział, że pragnień człowieka nie mogą zaspokoić rzeczy skończone, człowiek powinien być „jak Bóg”, upodobnić się do Boga, dostąpić przebóstwienia.

Bóg stworzył człowieka, aby podzielić się z nim szczęściem Trójcy. Człowiek tęskni za szczęściem. Nie potrafi zazwyczaj jasno określić, czym wg niego jest szczęście. W całym swym życiu poszukując szczęścia błądzi, gdy nie wie czego szuka.

Bardzo proste zdanie „Człowiek szuka miłości, bo w głębi serca wie, że tylko miłość może uczynić go szczęśliwym.”  świętego Jana Pawła II zawiera głęboką myśl. Szczęście, do którego Bóg stworzył człowieka, jest miłością.

Dlatego ojciec kłamstwa - diabeł, od tysięcy lat czyni ogromne wysiłki, aby zdewaluować pojęcie miłości, doprowadza do nadużywania w językach ludzi, do kaleczenia pojęcia miłości. Stwarza pozory, że nie można pogodzić duszy z ciałem. Wykorzystuje fakt, że nasze ciało jest słabe (Marka 14,38 oraz Mateusza 26,41). Stara się przed nami ukryć prawdę, że Jezus łącząc naturę ludzką z Boską wskazał i otworzył drogę do szczęścia. Sieje szatan zwątpienie pragnąc zniszczyć nadzieję, wiarę, ale najbardziej atakuje miłość.

Bogu dzięki za encyklikę Benedykta XVI  DEUS CARITAS EST.   Pełnię szczęścia znajdzie ludzkość, zjednoczona przez Boga doskonałą miłością w Królestwie Bożym, dopiero po definitywnym zniszczeniu wszelkiego zła, zwłaszcza tkwiącego w każdym z nas.

Bóg Stworzyciel, Jego Miłość jest ojczyzną, za którą odczuwa nostalgię dusza ludzka. Miłość Boża przejawia się w nieograniczonym Miłosierdziu.

Jezus św. Faustynie wskazał cel: Jeszcze nie jesteś w ojczyźnie, więc idź wzmocniona Mą łaską i walcz o królestwo Moje w duszach ludzkich, a walcz jak dziecię królewskie, i pamiętaj, że prędko miną dni wygnania, a z nimi i możność zbierania zasług na niebo. Spodziewam się od ciebie (…) wielkiej liczby dusz, które będą przez wieczność całą wysławiać miłosierdzie Moje (Dz. 1489).

Aby ludzkość osiągnęła ojczyznę potrzebna jest doskonałość, którą umożliwi dopiero Paruzja, bo zanim nie nastąpi żniwo, nie można pozbyć się kąkolu nie niszcząc zboża. Potrzebne jest nawrócenie, ale jak podkreślił w 1983 roku kard. Ratzinger, samodzielnie nie jesteśmy w stanie nawrócić się, to Bóg nas nawraca! „Nawrócenie nie jest samorealizacją człowieka, …” „Wiara i miłość nie zmierzają do posiadania. Są wyborem wzajemnej miłości i majestatu prawdy.” (J. Ratzinger, „Chrystus i Jego Kościół”, eSPe, Kraków 2005. str. 168) „Nawrócenie jest pójściem za Jezusem, nawrócenie jest miłością, nawrócenie jest wyzbyciem się autonomii i otwarciem na łaskę. Prawo i łaska nie przeciwstawiają się sobie, w istocie rzeczy oznaczają to samo.” (str. 175). Ale Bóg niewyobrażalnie poważnie traktuje naszą wolną wolę i ze względu na poszanowanie naszej wolności nie może nawrócić nas, jeżeli tego nie chcemy. Nawrócenie jest życiem w wolności dziecka Bożego, współdziałaniem naszej woli z Duchem Świętym, który mieszka w naszej duszy.

Teologia Benedykta XVI bardzo trafnie diagnozuje bezbożność, jako główną chorobę naszych czasów, ale jednocześnie wskazuje, że jest nadzieja, bo nawrócenie jest drogą wyjścia z pozornie beznadziejnych sytuacji.


HTML 5Valid CSS 3 ! icon to Wave link *|🔝góra↑| 👈↩ | 🏡 | Święci | Paruzja | zło | walka | cel | wiara |♣ nadzieja ♣|♥ miłość ♥|♥ miłosierdzie ♥| iskra | radość |♣ 🌿 ♣| modlitwa | grzech | 👹 | W |*