Trudno nie zastanawiać się nad ogromem zła, które nas otacza. Pamiętamy, że nie jest pochodzenia ziemskiego, ale anielskiego.
Święty Jan w Ewangelii zapisał słowa Jezusa (Jana 8,44): «Od początku był on zabójcą i w prawdzie nie wytrwał, bo prawdy w nim nie ma. Kiedy mówi kłamstwo, od siebie mówi, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa». Uważam, że tym «początkiem» było Stworzenie Wszechświata, bo dopiero wtedy czas zaistniał. Tylko Prawda może duchy kryjące się pod zbiorową nazwą diabeł wyzwolić.
Nie można stosować żadnej chronologii dla jakiegokolwiek czasu przed Stworzeniem - zaistnieniem czasu! Taki czas byłby czystą fikcją.
Na osi czasu bezwzględnego mamy tylko ten jeden zerowy punkt początkowy. Wyliczono go wg trzech niezależnych metod pomiaru prędkości galaktyk, oraz pomiaru promieniowania reliktowego, jako 13,7 miliardów lat wstecz od czasu bieżącego.
W latach dwudziestych XX wieku ksiądz dr fizyki Georges-Henri Lemaître przewidział możliwość rozszerzania Wszechświata i promieniowanie reliktowe, ale wtedy jego teorii opublikowanej w 1927 roku (krótki opis w Britannica.com lub skan 11 stron tej publikacji albo jej download jako *.zip) nie potraktowano poważnie. Nie wierzono mu, bo był księdzem. Uważano, że chce przemycić do ścisłej nauki biblijny obraz stwarzania Wszechświata. Większośc fizyków uważała wtedy, że Wszechświat jest odwieczny, tzn. nie istnieje jego początek w czasie ani punkt centralny w przestrzeni. Wszelkie obecne pomiary potwierdzają niezbicie to, co przewidział Lemaître!
Jako fizyk wreszcie zrozumiałem, dlaczego w opisie Stworzenia brak wzmianki o aniołach. Pojawia się szatan, ale już jako inteligentne zwierzę, kard. Ratzinger w 1981 roku napisał, że wąż był symbolem mądrości. Wniosek: szatan istniał już przy «początku» stwarzania i wtedy, w tej zerowej chwili czasu już «zgrzeszył». Wszak czas - twór materialny nie ogranicza istnienia osób niematerialnych jakimi są anioły, w tym też diabły.
Kuszenie Adama i Ewy było poprzedzone wieloma grzechami szatana - niszczenia Bożego Dzieła - wszelkiego stworzenia, przez miliardy lat.
Tłumaczyłoby to, że od miliardów lat istniały katastrofy ekologiczne w których ginęły zwierzęta, od 400 tysięcy lat również ludzie. Po wygnaniu raju strzegą anieli - cherubowie. Aniołowie odgrywają ogromną rolę dla każdego, bo każdy ma swego Anioła Stróża. Mało kto korzysta z jego rad.
Pismo nie wspomina chwili ich stworzenia, choć podkreśla, zwłaszcza Nowy Testament, że są stworzeni oraz niecną rolę diabłów w naszych upadkach oraz wspaniałą pomoc aniołów wiernych Bogu w nieustannym nawracaniu. Wnioskuję, że są stworzeni, jako istoty pozaczasowe.
Żydzi mieli zakaz czynienia rzeźb oraz obrazów. Znam dwa wyjątki: 1. cherubów strzegących Arki Przymierza 2. węża miedzianego na pustyni (jest on też symbolem Jezusa ukrzyżowanego). Symbole te z powodu bałwochwalstwa też zostały zniszczone. Odstępstwo od reguły zakazu czynienia rzeźb podkreśla jednak rolę cherubów i proroctwo o ukrzyżowaniu Jezusa niweczącym grzech popełniony w Raju. Ukrzyżowanie symbolizują również dwa patyki drewniane, skrzyżowane, na których Żydzi tradycyjnie - do dnia dzisiejszego pieką baranka paschalnego, który jest symbolem Mesjasza.
Wymieniłem aniołów jak ponadczasowe istoty niematerialne, nasze niematerialne dusze maja natomiast swój początek w czasie - chwili zapłodnienia, ale też są nieśmiertelne. Wszystkie istoty niematerialne pozostaną po zniszczeniu w Paruzji czasu z materialnym Wszechświatem, ale ludzie przyjmą też ciała na wzór ciała Jezusa Chrystusa, Którego ciało, po Zmartwychwstaniu mogło przenikać przez drzwi, ściany i inne materialne przedmioty.
Aniołowie, zazwyczaj bezcielesne dla naszych zmysłów duchy, też mogą przybierać takie ciała, jak tego np. doświadczyli Tobiasz, Abraham oraz ich rodziny.
Gdy opisujemy zjawiska pisząc zawsze, mamy na myśli czas od stworzenia Wszechświata. Na razie konstruuję prymitywne dodatkowe uzasadnienia, że wina ludzi jest niewspółmiernie mniejsza niż diabłów.
Twierdzę jednak, że szatan może się nawrócić, bo nadal ma wolna wolę, o czym świadczy cały bezmiar zła na tym świecie (niepochodzącego od ludzi, tym bardziej od Boga: „wszystko, co uczynił, było bardzo dobre”). Deterministyczne poglądy, a priori przejęte z pogańskiej greckiej filozofii, że rzekomo szatan nie może się nawrócić są błędne.
Gdyby metody greckiej filozofii uznać za właściwe, można by, jak zrobił to Akwinata, udowodnić absurd: „Bóg jest pierwszą przyczyną wszelkiego zła, zarówno w przyrodzie jak i w dziedzinie woli.”.
Zgodnie z logiką, jego wynik prowadzi do wniosku, że powodem zła jest Dobry Bóg i w dodatku nieustannie celowo podtrzymuje zło, czyli swej śmierci na krzyżu przyczynę.
Wolę nie wymieniać podobnych kolejnych bluźnierczych absurdów, bo wiadomo, że z każdego fałszu można wyprowadzić fałszywych twierdzeń bardzo wiele, nawet nie trzeba znać praw logiki, by to zauważyć, wszak „mądrej głowie dość dwie słowie”.
Oprócz św. Grzegorza z Nyssy, byli również inni święci, którzy nawet modlili się o nawrócenie szatana. Modlił się o to Izaak Syryjczyk (*~613 roku wg książki). Znalazłem w Internecie jego poglądy: „We wszystkim, co Bóg czyni szuka sposobów niesienia pomocy rozumnym stworzeniom”. „Dobry Bóg, w swojej mądrości czyni wszystko, aby wprowadzić nas na prostą drogę życia. Nie wiedzie nas ku zagładzie i nieszczęściu. Jeśli dopuszcza cierpienie, to ma ono swój kres. Końca nie ma tylko dobro”. „Odwieczna Jego miłość i niezmienne miłosierdzie względem całego stworzenia, nie wyłączając demonów”.
Istnieją informacje odnośnie powszechnie znanych świętych Kościoła, którzy modlili się o nawrócenie diabłów. Niektóre zbliżone poglądy świętych odnośnie czasowej kary demonów przytacza o. Stanisław Biel SJ. Muszą wpierw wyrzec się zła. Niestety na razie trwa proces odwrotny.
Modlitwa taka jest niebezpieczna, szatan się mści na tych, którzy usiłują go nawrócić. W zemście również przejawia się jego nieziemska głupota. Wszelkie kontakty ze złymi duchami są śmiertelnie niebezpieczne. Nawet te, które mają dobry cel. Tak było w (nadal niewyjaśnionym przekonywująco) przypadku Anneliese Michel. Opisy opętania w Nowym Testamencie niektórym trudno przyjąć do wiadomości. Nie dziwi mnie to, bo ojciec kłamstwa unika reklamy. Próbuje potencjalne ofiary przekonać do tego, że nie istnieje, pragnie uśpić naszą czujność! Zawsze decyduje nasza wolna wola.
Święci wiedzieli, że mogą modlić się o to. Ufali całkowicie Bogu, byli pewni, że dzięki bożej łasce zawsze pozostaną wierni, bo są w ręku Boga. Wiedzieli, że Bóg pozwoli im, mimo cierpień, napadów szatana, wytrwać do końca - uchroni ich przed upadkiem.
Przypomniało mi się zabawne powiedzenie sprzed sześćdziesięciu lat. Kiedyś (byłem wtedy zastępcą tzw. „starosty klasy”) prosiłem wychowawcę o darowanie winy koledze, cała klasa poparła. Prośbę spełnił, ale z uśmiechem dodał komentarz (miał taki lwowski zwyczaj) „ten by i diabłu przebaczył”. Nie powinniśmy się modlić za złe duchy, wybaczyć zawsze możemy, bo każdy z nas ma niewyobrażalny ogrom tego wszystkiego, co możemy wybaczyć szatanom!
Przytoczę fragment z Internetu, jakkolwiek nie dotyczy on przebaczenia diabłu, ale bliźnieniu, czemu akurat przeszkadza diabeł. Rozważę fragment zakładając, jakby to diabeł był naszym starszym bratem (przy zlekceważeniu fizyki, wypadnie kilkanaście miliardów lat starszym), któremu wypada nam wybaczyć, by nam Bóg wybaczył wszystkie nasze grzechy. Czytając, że mamy wybaczyć diabłu zapewne odczuwamy wewnętrzny bunt.
Ten ktoś, kto cię skrzywdził może później z tego pokutować i wejść do Królestwa Bożego. Ty jednak, który nigdy nic złego mu nie uczyniłeś, możesz trafić do piekła, tylko dlatego, że mu nie wybaczyłeś. Wydaje się to być niesprawiedliwe – osoba, która była winna idzie do nieba, a ty który z jej winy cierpiałeś idziesz do piekła. Może się tak jednak wydarzyć, jeżeli on będzie ze swojej winy pokutować, a ty mu nie wybaczysz. Jezus powiedział: «A jeśli nie odpuścicie ludziom, i Ojciec wasz nie odpuści wam przewinień waszych.» (Mat. 6:15). A jeżeli twój niebiański Ojciec ci nie wybaczy, jak możesz wejść do nieba? Tak więc, jeżeli umrzesz bez wcześniejszego przebaczenia wszystkim ludziom, zgodnie z tym co powiedział Pan Jezus, trafisz do piekła, nie zważając na to jak długo wcześniej byłeś wierzący. Musimy więc rozwinąć w sobie nawyk wybaczania innym od razu, nie ważne co złego nam zrobili. W innym wypadku szatan zyska nad nami przewagę.
Paweł mówi: „jego zamysły bowiem są nam dobrze znane.” (2 Kor. 2:11). Szatan zawsze będzie próbował nas na czymś przyłapać. Jak myślisz czemu szatan wciąż przypomina ci całe zło, które inni ci kiedyś uczynili? Myślisz, że on ci współczuje? Nie. On już przyłożył rękę do tego, aby ta osoba cię skrzywdziła. Teraz chce zapanować też nad tobą! Nie lekceważ jego zamysłów. Wszystkim wybaczaj.
Pewnego dnia przyszedł do mnie brat i zaczął się użalać na temat kogoś, kto mu wiele złego uczynił. Zapytałem go: „Czy on cię już ukrzyżował?”, odpowiedział: ”nie.”, powiedziałem mu więc: „to znaczy, że długa przed tobą droga naśladowania Pana Jezusa, ponieważ On wybaczył wszystkim, nawet tym, którzy Go ukrzyżowali”. …
Czy może Bóg wybaczyć szatanowi? Oczywiście może! Czy nasze wybaczenia szatanowi są do tego konieczne? Nie są! Czy nasze wybaczenia szatanowi są nam potrzebne? Być może tak. Dlatego będąc pewnym, że zarówno my, jak diabły oraz inne anioły zachowamy wolną wolę w dniu Paruzji i w niebie, możemy jeszcze nawet w tej rzeczywiście ostatniej chwili czasu wybaczyć wszystko wszystkim. Miłosierdzie Boga nie zna ograniczeń.