* |↓dół🗏| 👈↩ | 🏡 | Święci | Paruzja | zło | walka | cel | wiara |♣ nadzieja ♣|♥ miłość ♥|♥ miłosierdzie ♥|♥ iskra ♥| radość |♣ 🌿 ♣| modlitwa | grzech | 👹 | W |*
Praca zawodowa ma wpływ na poglądy. Jestem od 2012 roku emerytem, nadal wspominam śp. naszego „szefa” (tak go żartobliwie określaliśmy). Powtarzał: fizyka uczy prawdy. Fizyka stosuje ścisły naukowy opis, jako taki musi być zgodny z obserwowaną rzeczywistością i aktualną teorią fizyki. Wszelkie, nawet drobne, odchyłki pomiaru od teorii fizyki powinny być wytłumaczone. W przypadku większych rozbieżności, konieczne jest powtórzenie eksperymentu, najlepiej przez różne niezależne zespoły, na różnych kontynentach. Niektóre powtórzono już w kosmosie. Jeżeli uzyskamy powtarzalne, niepodważalne, zbieżne wyniki, ale odbiegające od przewidywania teorii, być może trzeba poprawić teorię.
Muszę jednak dodać, że w fizyce, zwłaszcza w teorii wzgledności, „obserwować” nie jest synonimem potocznego znaczenia słowa patrzeć. Patrząc oczami też ulegamy złudzeniom często. Obserwacji związanej z pomiarem dokonuje się nowoczesną aparaturą. Znajomość drobnych szczegółów w skomplikowanej aparaturze naukowej bywa istotna.
Pamiętam, gdy w 2011 roku „zmierzono” prędkość cząstek materialnych większą niż prędkość światła! Wynik ten ewidentnie przeczył teorii Einsteina. Dlatego znakomita większość fizyków od razu podejrzewała błąd w pomiarach. Po paru miesiącach, opublikowano możliwe przyczyny błędu tych pomiarów (*.pdf, dwa możliwe błędy).
Stwierdzono, że nie uwzględniono należycie wszelkich możliwych opóźnień czasowych w tych pomiarach. Po sprawdzeniu w paru ośrodkach przeszły do historii jako nierzetelne, niezgodne z prawdą.
Nie tylko precyzja pomiaru jest ważna, czasem ważniejsza jest precyzja interpretacji. Dobrze, że popularyzacja tych zagadnień przez specjalistów przybliża wszystkim chętnym problemy najważniejszych aktualnych prac naukowych prowadzonych na świecie.
W moim odczuciu konieczność radykalnej poprawy teorii zdarza się bardzo rzadko. Warto prześledzić historię fizyki w XIX i XX wieku. Aktualnie istnieje wiele zjawisk niewyjaśnionych należycie, ale kiedyś było tego znacznie więcej. Wiele już zostało wyjaśnione. Wiele też nowych teorii czeka na jakiś eksperyment potwierdzający albo wykluczający teorię. Niestety, najczęściej badania takie wymagają zaawansowanej specjalistycznej aparatury, dlatego są bardzo kosztowne. Zbudowano międzynarodowe laboratoria, np. CERN.
Opis stosowany w fizyce dotyczy tylko i wyłącznie materii. Wiara wymaga znacznie więcej. Niemniej wszystkie koleżanki i koledzy fizycy byli katolikami. Znakomita większość ówczesnych fizyków, których poznałem, też wierzyła w Jezusa Chrystusa Boga. W prywatnych rozmowach potrafili wspaniale mówić o Nim, wiele się dowiedziałem na temat wiary.
Wszyscy wierzący podkreślali, że do rozwoju wiary nie wystarczy żadna nauka ścisła. Nie jest w tym potrzebna. Pomaga ustrzec się przed pseudonaukami, iracjonalizmami, zabobonem, kłamliwymi naukami, zakłamaniem w niektórych naukach. Wiara nie ma związku z poznaniem praw rządzących zachowaniem się materii. Wierzymy Bogu! Z naukowych obserwacji zakładamy przy tym, że Bóg Stworzył Wszechświat, taki jak go opisuje współczesna teoria. Niewykluczone, że jest bardziej skomplikowany, ale aktualnie jeszcze nie mamy doświadczalnych podstaw, by podejrzewać akurat taką opcję.
Prawa natury materii nie wymagają wiary ani wiara nie wymaga znajomości tych praw. Jedynie zarówno wiara, jak ścisła nauka wymagają prawdy. Stwierdzić można, że prawa fizyki nie przeczą istnieniu świata niematerialnego. Wszystko co niematerialne nie podlega naukom ścisłym (wynika to z definicji nauki ścisłej). Prawa już poznane i wszystkie dotychczasowe obserwacje świadczą o tym, że cały aktualnie obserwowany materialny Wszechświat powstał 13,8 miliarda lat temu. Jest skończony, potrafimy oszacować jego wymiary i właściwości. Nadal się rozszerza zgodnie z prawami fizyki.
Spotkałem też kilku fizyków - wierzących i praktykujących Żydów. Prywatnie nie podkreślali swej wiary. Wiarę traktowali bardzo poważnie, przyjęli ją w dzieciństwie, za swoją tożsamość - potomków Jakuba (nazwanego Izraelem przy przekraczeniu potoku Jabbok).
Prawdopodobnie nie chcieli, byśmy zwracali uwagę na ich praktyki religijne. Skrupulatnie wypełniali nakazy Tory. Przy posiłkach unikali niekoszernych wyrobów mięsnych albo takich bez gwarancji ich koszerności. Mężczyzni nosili nakrycie głowy w trakcie posiłków. W przypadkach wątpliwych wybierali nabiał, bo nie dotyczy go wymóg koszerności. Oczywiście nie wolno im łączyć w potrawie mięsa z wyrobami mlecznymi.
Pamiętam śp. profesora z Izraela Moshe Kuznietz (jego rodzice pochodzili z Białorusi, ale on twierdził, że z Polski, gdyż wtedy te tereny należały do Polski). Dusił się ze śmiechu, gdy pokazałem mu polski wyrób z napisem kosher. Polską wódkę, wg opisu na etykiecie w języku angielskim rzekomo wytworzoną zgodnie z żydowskimi wymogami.
Jak mogą stosować takie bezsensowne chwyty reklamowe! Przecież żaden alkohol nie wymaga koszerności, która dotyczy wyłącznie mięsa.
Nie znał polskiego. Rozmawialiśmyn prawie wyłącznie w języku angielskim. Używałem jakiś pojedynczych słów niemieckich albo znacznie rzadziej rosyjskich, które trudno byłoby mi przetłumaczyć na angielski. W Instytucie Fizyki, który wtedy był jeszcze ulokowany przy ulicy Uniwersyteckiej 4 w Katowicach, kilka dni przebywał po parę godzin dziennie ze mną i ze swą żoną w obszernym pokoju pełniącym rolę pracowni. Interesowała go historia katowickich Żydów. Wszak to tu (obecnie ul. Młyńska 13) w XIX wieku powstała idea odrodzenia Państwa Żydowskiego w Palestynie. W Izraelu miał wielu przyjaciół pochodzących z Katowic i okolicy. Cieszyło go, że mógł dla nich kupić, wiele historycznych opracowań Muzeum Miasta Katowic opisujących i ilustrujących ten okres, gdy w centrum Katowic Żydzi byli liczni. Mało było książek w języku angielskim, ale w Izraelu są jeszcze osoby znające język polski. Pamiętam, fizyka, kolegę z roku, który z matką wdową wyjechał po wydarzeniach marca 1968 roku. Kilkanaście tysięcy emigrantów zasiliło wtedy w Izraelu polskojęzycznych Żydów. Żydzi w XIX wieku przyczynili się do powstania miasta. Były dwie frakcje, różniące sie poglądami na wiarę. Przeważająca frakcja wybudowała w 1900 roku Wielką Synagogę przy dzisiejszej ulicy Mickiewicza, obecnie znajduje się tam Plac Synagogi i tablica. Izraelski profesor zwrócił mi na to uwagę, że frakcję budujących Wielką Synagogę nie stanowili prawierni (ortodoksyjni) Żydzi, gdyż nie nazwali jej synagogą, ale świątynią („Tempel”), wbrew Torze, która nakazuje, że Świątynia może być tylko jedna i tylko w Jerozolimie, gdzie zbudował ją Salomon! Świątynia w Katowicach po wkroczeniu hitlerowców została zniszczona. Hitlerowcy spalili ją 8 września 1939 roku i rozebrali jej resztki.
Przy kolejnym pobycie w Polsce, który wypadł w okresie Wielkanocy, gdy spotkaliśmy się znów po świętach, Moshe Kuznietz powiedział mi, że był z wizytą w Towarzystwie Społeczno-Kulturalnym Żydów w Katowicach. Ubolewał, że nie mógł się z nimi w Święto należycie pomodlić, gdyż nie znają ani hebrajskiego, ani nawet angielskich tekstów modlitw. On z kolei nie znał polskiego.
Wątek dotyczący prawdy w naszej wierze oraz fizyki, która „uczy prawdy”, wspomnień wiary poznanych fizyków, w tym Żydów, interdyscyplinarnych ogólnopolskich dyskusji w Instytucie Fizyki o wierze. Temat ten stopniowo, powoli, będę rozwijał.