pokuszenie

... «Módlcie się, abyście nie ulegli pokusie». (Łukasza 20,40)

„Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie upadł. Pokusa nie nawiedziła was większa od tej, która zwykła nawiedzać ludzi. Wierny jest Bóg i nie dozwoli was kusić ponad to, co potraficie znieść, lecz zsyłając pokusę, równocześnie wskaże sposób jej pokonania abyście mogli przetrwać.” (1Kor 10,12-13)

„Błogosławiony mąż, który wytrwa w pokusie, gdy bowiem zostanie poddany próbie, otrzyma wieniec życia, obiecany przez Pana tym, którzy Go miłują. Kto doznaje pokusy, niech nie mówi, że Bóg  go kusi. Bóg bowiem ani nie podlega pokusie ku złemu, ani też nikogo nie kusi. To własna pożądliwość wystawia każdego na pokusę i nęci.” (Jakuba 1,12-14)

Dwie z czterech Ewangelii zawierają modlitwę „Ojcze Nasz”. Uwzględniając prawdę, że Bóg nikogo nie kusi, końcowe wersety „Ojcze Nasz”Biblii Tysiąclecia przetłumaczono:

«... i przebacz nam nasze grzechy, bo i my przebaczamy każdemu, kto nam zawini; i nie dopuść, byśmy ulegli pokusie.» (Łukasza 11,4)

«... i nie dopuść, abyśmy ulegli pokusie, ale nas zachowaj od złego!» (Mateusza 6,13)

W dotychczas używanym tekście modlitwy „Ojcze Nasz” mamy jednak fragment: „I nie wódź nas na pokuszenie, ale nas zbaw ode złego”. Tekst ten ma wielowiekową historię. Ewangeliści zapisali teksty Ewangelii w grece koine umożliwiając ich zrozumienie w całym Imperium Romanum. Istniała konieczność wiernego oddania sensu semickich wypowiedzi Jezusa w koine (do swych rodaków mówił zapewne w ich rodzimym języku, niezapisane oryginalne wypowiedzi były w języku aramejskim, niewykluczne że w hebrajskim).

Ks. prof. Mirosław Stanisław Wróbel wyjaśnia jak pojawił się w „Ojcze Nasz” zwrot typu „nie wódź nas na pokuszenie” w większości języków. W tłumaczeniu na koine powstała dwuznaczność (próba albo pokusa), w tłumaczeniu na łacinę nastąpiło zawężenie do „pokusy”. Łacina przez wieki była oficjalnym językiem zachodniego Kościoła. Z łacińskiej Wulgaty dokonywano przekładów na języki nowożytne. Z łacińskiego „Pater Noster” trafiło „et ne nos inducas in temptationem” do narodowych tekstów modlitwy.

6 grudnia 2017 roku, papież Franciszek wyraził w TV opinię, że należałoby zmienić obecną wersję włoskiego jej tłumaczenia. - „Cosi non va”, tak być nie może - powiedział Franciszek, dodając, że zmianie poddano już francuski przekład „Ojcze nasz”, tak że zawarta w niej szósta prośba, brzmi obecnie: Nie pozwól, abyśmy popadli w pokusę.

„To ja upadam, nie On popycha mnie ku pokusie, aby zobaczyć potem, jak upadłem, bo żaden ojciec tak nie postępuje.

Ojciec pomaga, by podnieść się od razu. Tym, kto wodzi cię na pokuszenie, jest szatan, bo to jego praca” - powiedział papież Franciszek.

W 2019 roku papież Franciszek ustalił taką zmianę również w języku włoskim.
15 maja 2019 roku (video, dłuższe teksty włoski, angielski, ogółem 9 języków) papież Franciszek na Audiencji Generalnej w Auli Pawła VI rozważał modlitewną prośbę „Ojcze nasz”: „zachowaj nas od złego” (por. Mt 6,13b). Pragniemy, by Bóg nas nie opuszczał w czasie pokusy, a także byśmy zostali uwolnieni od zła. Jest to istotna cecha modlitwy chrześcijańskiej, modlitwy syna, który ma świadomość, że ​​droga życia prowadzi przez trudności. Nie brak ich, gdy doświadczamy grzechu, prześladowań, cierpień, rozpaczy, śmierci. Rzeczywistość zła często daje odczuć swoją obecność. Niekiedy bywa ono bardzo wyraźne, natrętne, zniewalające. Można je dostrzec w świecie zewnętrznym, a także wewnątrz własnego serca. Zło nie jest jednak zamysłem Boga. Jak na nie reagować? Pokazał nam to Pan Jezus, gdy został poddany próbie pokus i konfrontacji ze złem. Przed swoją męką modlił się: „Abba, Ojcze, zabierz ten kielich ode Mnie! Lecz nie to, co Ja chcę, ale to, co Ty niech się stanie!” (por. Mk 14, 36). Doświadczył śmierci na krzyżu, samotności, pogardy, okrucieństwa. Nie uległ jednak nigdy iluzji pokusy, zła. To On, Syn Boży, przychodzi nam z pomocą, modli się za każdego z nas, przebacza i okazuje miłosierdzie, zachęca do wytrwania. W chwilach nękających nas pokus jakby czeka na nasze wołanie: „zachowaj nas od złego”. Miejmy odwagę często powtarzać tę prośbę.

Na razie nie planuje się w polskim „Ojcze Nasz” zmiany w tekście liturgicznym. Biblista ks. prof. Henryk Witczyk uważa, że aktualnie używany polski tekst lepiej oddaje sens pierwotny zachowanych greckich tekstów, niż tłumaczenia Biblii Tysiąclecia. W jego opinii „wodzić na pokuszenie”, ma w języku polskim inny sens niż „kuszenie”.
Wiem, że Bóg jest bardzo dobry i wszystkie jego czyny są bardzo dobre! Zgodnie z cytowaną powyżej logiką prof. Witczyka: Mamy nadal prosić Boga swego Ojca, by zaprzestał czynienia dobra „wodzenia nas na pokuszenie”. Bo tak wynika z interpretacji wybitnego profesora biblisty polskiego.

O wiele bardziej jednak ufam słowom śp. papieża Franciszka niż profesora. W interpretacji zawsze należy pamietać, że Biblia jest Słowem Bożym! By ją właściwie zrozumieć nie wystarczy doskonale znać języki biblijne, dbać o doskonały przekład poszczególnych zapisanych słów, moim zdaniem trzeba zrozumieć Ducha Biblii jako niepdzielnej całości.

W tej dziedzinie śp. papież Franciszek był naprawdę o niebo lepszy! Całkowicie ufam jego powyżej zapisanym słowom, że zmiana tekstu jest konieczna.

Jestem już za stary na to, by się dać nabrać, że Bóg Syn uczy nas, w tej jedynej podanej przez Niego modlitwie, odwodzić Boga Ojca od dobra, czyli „wodzenia nas na pokuszenie”. Tego dobra, które jakby wynikało z tekstu  prof. Witczyka, Bóg „wodząc nas na pokuszenie” czyni.


HTML 5Valid CSS 3icon to Wave link *|🔝góra↑| 👈↩ | 🏡 | Święci | Paruzja | zło | walka | cel | wiara |♣ nadzieja ♣|♥ miłość ♥|♥ miłosierdzie ♥| iskra | radość |♣ 🌿 ♣| modlitwa | grzech | 👹 | Wykaz |*